Prezes NRL o systemie no-fault dla Menadżera Zdrowia

– Do systemu no fault chcę przekonać pacjentów i decydentów. Pokazać, że jest w interesie chorych – mówi w „Menedżerze Zdrowia” nowo wybrany prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski, zapowiadając, że „będzie rozmawiać ze wszystkimi zaangażowanymi w sprawę, między innymi z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą”.

– Dziś, mówiąc decydentom, że system no fault, a więc taki bez orzekania o winie, jest dobry i bezpieczny dla pacjentów, słyszymy o jednostkowych, najbardziej jaskrawych błędach medycznych. Błędach, które przecież – przy praktykujących 160 tysiącach lekarzy – po prostu muszą się zdarzać. Decydenci argumentują, że w 2020 r. lekarze popełnili jedenaście lub dwanaście błędów. Twierdzą, że po wprowadzeniu system no fault będą zdarzać się one częściej. To niezrozumienie sprawy. Jako samorząd lekarski powinniśmy to wyjaśniać, prostować – nie ma takie zagrożenia. Natomiast wprowadzenie systemu no fault to warunek, by w Polsce przetrwało szpitalnictwo. Już nie ma chętnych lekarzy do pracy w specjalizacjach zabiegowych – także dlatego, że lekarze boją się ewentualnej odpowiedzialności karnej, nawet za niezawiniony błąd medyczny. Cierpią na tym przede wszystkim pacjenci – twierdzi w „Menedżerze Zdrowia” Jankowski, podkreślając, że „system no fault, polegający na odstąpieniu od orzekania o winie – a w najbardziej pożądanym modelu również na zniesieniu odpowiedzialności karnej osób wykonujących zawody medyczne za nieumyślne spowodowanie śmierci – powinien stanowić jeden z podstawowych fundamentów zmian w opiece zdrowotnej”.

 

więcej w artykule: https://www.termedia.pl/mz/Priorytetem-wprowadzenie-systemu-no-fault-,47003.html

źródło: termedia.pl