28 CZE 2024
Żegnamy byłego wiceprezesa NRL dr. n. med. Jacka Kozakiewicza
WIĘCEJ
28 CZE 2024
WIĘCEJ
28 CZE 2024
WIĘCEJ
28 CZE 2024
WIĘCEJ
24 CZE 2024
WIĘCEJ
Naczelna Izba Lekarska od lat działa na rzecz zautomatyzowania procesu refundacji w Polsce, które pozwoli zwolnić lekarzy z obowiązku ustalania stopnia refundacji leków. Ten administracyjny obowiązek nie tylko zabiera czas, który lekarz mógłby poświęcić pacjentowi, lecz także naraża lekarzy na popełnienie błędów niezwiązanych z zawodem, ale nieustannie zmieniającymi się przepisami refundacyjnymi.
Profesor Leonid Eidelman z Izraelskiego Stowarzyszenia Medycznego, były prezes Światowego Stowarzyszenia Lekarskiego (World Medical Association WMA) oraz członek Komitetu Łącznikowego EFMA; dr Jacques de Haller, były prezes Stałego Komitetu Lekarzy Europejskich (Standing Committee of European Doctors CPME), członek Komitetu Łącznikowego EFMA; oraz dr Martin Balzan, wiceprezes Stałego Komitetu Lekarzy Europejskich opowiadają o polityce lekowej w Izraelu, Szwajcarii i na Malcie.
W żadnym ze wspomnianych państw lekarz nie jest angażowany w określanie stopnia refundacji leków.
Mamy cztery organizacje, które zapewniają ubezpieczenie zdrowotne dla całej populacji. W Izraelu funkcjonuje „koszyk” (pakiet) leków, który jest regulowany przez ministerstwo zdrowia. Wszystkie leki, które są w koszyku, są bezpłatne w szpitalach. W placówkach opieki ambulatoryjnej są one bardzo tanie, w rzeczywistości różnica cen jest niewielka – mówi prof. Leonid Eidelman.
Dodaje także, że problem związany z wystawianiem recept w Izraelu ma charakter moralny. Lekarz bowiem może poinformować o dostępie do leków poza wspomnianym koszykiem, za które pacjent może zapłacić z własnej kieszeni, lub pozostać jedynie przy lekach zakupionych przez ministerstwo zdrowia.
W systemie szwajcarskim lekarze także nie są zmuszani do podejmowania decyzji dotyczącej określenia procentowej wartości refundacji leku. Lekarze pełnią w tym procesie funkcję zgodną z zawodem.
To, co możemy zrobić, to określić na recepcie, czy może to być preparat generyczny, a nie oryginalny oraz ilość. Mam na myśli wielkość opakowania itd., ale nie dotyczy to refundacji – przyznaje dr Jacques de Haller.
Na Malcie rząd zakupuje leki, którą wpisuje na oficjalną listę leków dostępnych za darmo dla wszystkich, którzy mieszkają (nawet tymczasowo) i pracują na Malcie. W przypadku chorób rzadkich, dla których lekki nie znajdują się na liście, zastosowanie znajduje tzw. fundusz prezydencki, o którym w rozmowie z NIL opowiedział dr Martin Balzan.
Niestety występują choroby rzadkie i drogie pod względem leczenia. Jeśli dany lek nie znajduje się na liście, pacjent musi go wykupić z własnej kieszeni. Może to stwarzać problem z dostępem do leków. W takim przypadku lekarze mogą sporządzić specjalne uzasadnienie. Jeśli zostanie zaakceptowane, mamy tak zwany fundusz prezydenta. Jeśli prezydent uzna, że wniosek jest uzasadniony, pacjent dostaje lekarstwo z funduszu publicznego – wyjaśnił wiceprezes Stałego Komitetu Lekarzy Europejskich.
Więcej w filmie:
Dodane: 2023-07-31, przez: Dział Komunikacji NIL